Czas na krótki mix zdjęć z Podlasia. Najpierw Białystok, a potem część turystyczna.
W mieście grasują Jaguary. Jednak przyzwyczajeni do niedźwiedzi polarnych mieszkańcy nie boją się byle drapieżnego kota:
Golf z wychyleniem koła, którego mógłby pozazdrościć niejeden drifter:
I beznadziejne zdjęcie Skody z obniżeniem, którego mógłby pozazdrościć niejeden miłośnik tuningu:
Normalnie stance itd. i to bez wydawania pieniędzy na zawieszenie.
Ciekawe co, poza ładną 2107, kryje się w pozostałych garażach:
Czas na część wycieczkową. Na wycieczki dobre są auta terenowe:
Problem polega na tym, że ja totalnie nie wiem, co to za terenówka. Wygląda na Opla Monterney, ale pozbawione było jakichkolwiek oznaczeń.
A wyjeżdżając z Białegostoku można spotkać Atu z czarnymi tablicami:
Skoro już się wyjechało, to można się udać do Supraśla. Bardzo przyjemne miasto, w którym do zobaczenia jest m. in. rzeka, monaster z 1503 roku, trochę innych zabytków, a do zjedzenia zdecydowanie najlepsza babka ziemniaczana na Podlasiu (czyli pewno i najlepsza w Polsce).
A do tego Ford kamper:
Był jeszcze terenowy UMM, ale niestety UMMknął przed zrobieniem zdjęcia.
Kolejną miejscowością wartą odwiedzenia na Podlasiu jest Tykocin. Z ciekawych zabytków jest kościół, synagoga, rynek. A do zjedzenia doskonała ryba z miodem i rodzynkami w żydowskiej restauracji.
A do tego fajne stare traktory:
Tykocin i Supraśl są takimi moimi miejscami obowiązkowymi - na każdym urlopie staram się je odwiedzić.
W tym roku dołączyło do nich kolejne miejsce, do którego będę chętnie jeździł. Dziwię się samemu sobie, że nie trafiłem tam wcześniej. W Narwiańskim Parku Narodowym wybudowano bowiem kładki nad rozlewiskami rzeki Narew. Jedna, mniejsza, znajduje się w miejscowości Kurowo, zaś druga, większa, łączy miejscowości Waniewo i Śliwno. Widoki, szczególnie wieczorem, są piękne i, jeśli ktokolwiek z czytelników znajdzie się w tej okolicy, bardzo namawiam do przespacerowania się po tych kładkach.
A wyjeżdżając z Waniewa trafiłem na ruchomy zabytek:
No Transita mk3 na zabytkowych tablicach ujrzeć się doprawdy nie spodziewałem. Choc w sumie rocznikowo się już łapie.