Dłuższa przerwa spowodowana była zarówno przygotowaniem dłuższego wpisu, jak i ogarnianiem odchamiania mojego E36.
Ciąg dalszy porządków na dysku. Tym razem trafiłem na zdjęcia z Rajdu Pogoń 2006. Nie pamiętam jak przebiegała trasa, kto wygrał itd. Pamiętam tylko, że uczestnicy zatrzymali się pod Filharmonią Białostocką, dzięki czemu mogłem porobić trochę zdjęć. Z resztą, na tą mini wystawę przyjechały nie tylko auta uczestników.
Na początek coś dla miłośników aut VW.
Jeszcze nie tak dawno Garbusy były dość częstym widokiem na ulicach. I to nie jako zabytki, ale jako auta do codziennej jazdy. No cóż, dobrze, że chociaż nie brakuje ich na rajdach zabytków. Oby tylko w najbliższych latach ich populacja nie została wybita przez miłośników przesadzonego obniżania, cult, rat, rost i innych style'ów.
Omijają oni na szczęście Skody
Kontynuujemy temat aut z silnikiem z tyłu. Chwilę mi zajęło ustalenie, co właściwie sfotografowałem, ale wygląda na to, że Fiata 850.
A skoro już przy Fiatach jesteśmy, to obok stał 125p - pogotowie. Jak kiedys poparzylem rękę, to mnie takim wieziono. Ale szpan.
Dalej w temacie Fiatów - 124 Spider
I jeszcze 1100
A to chyba 132 (proszę o ewentualne poprawienie w komentarzach):A temat Fiatów kończymy prototypowym 126p. W Białymstoku nawet Maluchy mamy na odwrót zrobione, bo z silnikiem z przodu i napędem na przód.
Auto można czasem zobaczyć w muzeum stowarzyszenia Moto Retro
A skoro już jesteśmy przy napędzie na przód i polskich autach
Albo tylko przy napędzie na przód:
Choć FWD to nie tylko domena aut budżetowych. Napęd ten spopularyzowali Francuzi i trzymają się go uparcie w swoich autach do dziś
Aczkolwiek czasami jednak pozwalali sobie na odstępstwa od niego:
Niestety, aut francuskich było niewiele. Powracamy więc do aut niemieckich. I to szybko, bo dwoma Porsche
914:
i 944:
911 niestety nie było. Z aut napędzanych silnikami bokser, poza wymienionymi już Garbusami, było jednak to:
Mam tylko nadzieję, ze nie popełniam błędu i nie jest to akurat wersja z silnikiem rzędowym, bo wiem, ze i takie występowały.
Wśród błyszczących klasyków, odświeżający powiew patyny zapewniał ten Opel:
Teraz czas na przerywnik motocyklowy. Pomimo posiadania dwóch motocykli (odziedziczonych), słabo się znam na pojazdach dwukołowych, więc zdjęcia bez podpisów. Jakby ktoś był uprzejmy napisać w komentarzach, co właściwie sfotografowałem, to byłbym bardzo wdzięczny.
No dobra, tutaj widzę, ze Junak
A to raczej nie Iż:
Wracamy na cztery koła czymś dobrze znanym, czyli dajemy GAZu:
Trochę motoryzacji amerykańskiej: Eldorado.
Cadillac piękny, ale osobiście wolałbym takiego Dodge'a
Nic tylko odpalić w radiu Lynyrd Skynyrd i w drogę:
Ale kończymy sprzętem radzieckim. Najpierw UAZ:
A na koniec wspaniały strażacki Ural ZIS.
Bez gwiazdy nie ma jazdy!