wtorek, 18 maja 2021

Motohistoria: Jachtem przez dżunglę

Attilio Gatti był włoskim podróżnikiem i autorem książek oraz filmów dokumentalnych o Afryce. Urodził się w roku 1896 a zmarł w 1969. Podczas swego życia zdołał zorganizować trzynaście wypraw do Afryki podczas których dokumentował obyczaje lokalnej ludności oraz opisywał występujące na tym kontynencie gatunki zwierząt. Stał się pierwszym człowiekiem, który zobaczył i schwytał okapi. Oprócz tego był pasjonatem techniki radiowej. A co sprawiło, że piszę o nim dziś na Autobezsensie? Za to odpowiadają pojazdy których użył podczas swojej dziesiątej i jedenastej wyprawy.

Jungle Yahts

Po tym jak siódma ekspedycja doprowadziła go na skraj ubóstwa, Gatti przeprowadził się do USA i osiedlił w Vermont. Wydawał książki o Afryce, pisał artykuły do prasy i dzięki temu zarobił na kolejne wyprawy. Attilio Gatti zauważył, ze wiele osób chciałoby odwiedzić ten kontynent. Jednak ludzie ci niekoniecznie byli gotowi na trudy jakie niosła ze sobą podróż przez afrykańską dzicz. Dlatego nasz bohater stwierdził, że stworzy pojazdy które umożliwią odkrywanie Afryki w bardzo komfortowych warunkach. Do tego w podróż miała się z nim wybrać jego żona, więc tym bardziej zależało mu by zapewnić jej wygodę. W tym celu skontaktował się ze znaną z produkcji pojazdów użytkowych firmą International Harvester.

Jungle Yahts

Jungle Yahts

Na jego zlecenie zbudowano pięć pojazdów będących ciężarówkami International z dołączoną na stałe przyczepą kempingową. Jako że wszystko było wykonane ze stali to taki pojazd ważył  dziewięć ton. Długość całkowita wynosiła 13,4 metra. Za kabiną każdej ciężarówki znajdował się agregat prądotwórczy na napięcie 110 V. Zaś w przedziale pasażerskim zależnie od egzemplarza było laboratorium fotograficzne, warsztat, radiostacja, pomieszczenia mieszkalne, łazienka z wanną i kuchnia. Pojazdy podczas postojów miały być łączone ze sobą by stworzyć komfortowe centrum dowodzenia. Wszystkie pomieszczenia były klimatyzowane.

Jungle Yahts

Jungle Yahts

Jungle Yahts

Jungle Yahts

Jakby tego było mało, wokół połączonych pojazdów można było rozstawić płot pod napięciem 4500 V mający na celu ochronę przed dzikimi zwierzętami. 

Jungle Yahts

Nie udało mi się znaleźć informacji ile paliwa było potrzebne by zapewnić zasilanie tego wszystkiego, ale zakładam, że nie było to mało. Tak duże i ciężkie pojazdy musiały mieć tez problemy w poruszaniu się po bezdrożach Afryki. Mimo to Attilio Gatti wraz z żoną Ellen pojechali nimi w podróż do Belgijskiego Kongo w latach 1938-1940 a także później na wyprawę w góry Rwenzori (teren pomiędzy obecną Ugandą i Kongo) w latach 1947-1948. 

Państwo Gatti
Attilio i Ellen Gatti

Nie wiadomo co później stało się z tymi pojazdami. Znalazłem plotki, że jeden został przerobiony na ambulans ale nie wiem ile w tym prawdy. Może stoją gdzieś w Afryce i czekają na odnalezienie.

Jungle Yachts

Zdjęcie z gratem bez związku z tematem

Tym razem zamiast grata, zabytek na żółtych tablicach. Tak, to już pora na Tipo:

Tipo

Tipo



czwartek, 6 maja 2021

Motohistoria: Zakspeed Volvo C70 DTM

Seria DTM wczesnych lat 2000-nych to walka Mercedesa, Audi oraz Opla. Ale była próba wprowadzenia do tego sportu czwartego producenta. I dziś się jej bliżej przyjrzymy. 

C70DTM

Niemiecka firma Zakspeed była znana z wystawiania w wyścigach aut marki Ford. Mieli nawet krótki epizod w Formule 1 (pod koniec lat 80-tych). Gdy w latach 90-tych DTM przemienił się w ITC, Zakspeed wystawiał w nim Calibry Turbo. Seria jednak upadła przez słabe zarządzanie i potwornie wysokie koszty. Jednak pod koniec lat 90-tych miała się odrodzić w nowej postaci: samochody miały być tylnonapędowe i napędzane 4-litrowymi silnikami V8. Nadwozie miało jakos tam przypominać seryjne auto ale ogólnie były to po prostu budowane od podstaw pojazdy wyścigowe. Takie podejście miało wyrównać stawkę i ograniczyć koszty. 

Ekipa Zakspeed oczywiście miała chęć wziąć w tym wszystkim udział. Był jednak problem: nie mieli wsparcia producenta. Opel postanowił wystawiać własny zespół fabryczny. W takiej sytuacji postanowiono zbudować samochód, obudować go nadwoziem przypominającym auto jakiegoś znanego producenta i w ten sposób wywrzeć na tyle dobre wrażenie, by ten producent zechciał wesprzeć starty i dołączyć do DTM z Zakspeed jako zespołem fabrycznym. Wspaniały plan. Zachęcanym producentem miało zostać Volvo. Liczono, że skoro szwedzki producent należał wtedy do Forda, to uda się odwołać do dobrych wspomnień z dawnych czasów i wszystko pójdzie gładko. W końcu oprócz Fordów, Zakspeed budował też do wyścigów Volvo 240. Oczywiście, skoro czytacie o tym na Autobezsensie, pomysł nie wypalił.

Zbudowano stalową ramę przestrzenną, zgodną z regulaminem DTM. Jako źródło napędu wykorzystano silnik 4.0 V8 firmy Judd, znanej z budowania jednostek napędowych do aut startujących w wyścigach długodystansowych. Podłączono go do sześciobiegowej skrzyni sekwencyjnej przekazującej moc na tylne koła. Nadwozie wzorowano na modelu C70. Całość ważyła równe 1000 kg, a by spełnić minimum wagowe określone przepisami DTM, dokładano do tego 80 kg balastu.

C70DTM

Na prezentacji auta postawiono je obok modelu 240 Turbo Grupy A, by nawiązać do wyścigowej historii Volvo. Nie czekając na reakcję szwedzkiego producenta, auto zgłoszono do sesji testowej której obserwatorami mieli być ludzie zarządzający DTM. Nie wiadomo dokładnie co zaszło w trakcie tego wydarzenia, lecz auto nie zostało dopuszczone do sezonu w roku 2000-ym. Jedne plotki mówią o tym, że było zbyt szybkie, inne że silnik Judd nie spełniał regulaminu DTM.

C70DTM

Jakby tego było mało, Szwedzi z Volvo ogłosili, że nie zamierzają brać udziału w DTM i nie zezwalają Zakspeed na używanie nazwy i nadwozia C70. W tej sytuacji zespół porzucił projekt.

C70DTM

Jednak zbudowane auto nie trafiło od razu do muzeum. Zdjęto z niego logo Volvo i zgłoszono samochód do 3,5 godzinnego wyścigu na Nurburgring Nordschleife w serii VLN. Aby spełniać jej regulamin, auto obciążono balastem 250 kg. Niestety samochód odpadł z zawodów przez awarię sprzęgła. Mimo to, zgłoszono samochód do wyścigu 24h Nurburgring. Kierowcami zostali Jörg van Ommen, Sandy Grau i Frank Schmickler. Jednak C70 ex-DTM również w tych zawodach nie dotarło do mety. 

C70DTM

Po tych niepowodzeniach auto umieszczono w muzeum Zakspeed, gdzie stoi obok innego auta, które nigdy nie miało okazji się ścigać: Calibry Turbo 4x4 z nadwoziem z włókna węglowego.

C70DTM

Co ciekawe, w muzeum Volvo w można znaleźć model auta wyglądający właśnie jak DTM-owe C70:

C70DTM


Zdjęcie z gratem bez związku z tematem

Tym razem Focus po tuningu jak z okolic 2003 roku. Uwielbiam ten styl modyfikacji.

focus

focus

Facebook

AUTOBEZSENSOWY MAIL



Archiwum