W 1988 rajdowa Grupa B nie istniała od dwóch lat. Producenci skoncentrowali się na autach Grupy A, albo porzucili rajdy. FIA zaś porzuciła pomysł stworzenia Grupy S (czyli to, co Grupa B, ale z ograniczeniem mocy aut do ~300KM). Jednak do ZSRR najwyraźniej ta informacja jeszcze nie dotarła. Bo w tym właśnie roku postanowiono stworzyć rajdówkę, która mogłaby pasować jedynie do Grupy B (względnie S).
Moskwicz 2141 Aleko był dość przełomowym modelem dla radzieckiej marki. Był w prawdzie miksem tego, co udało się ściągnąć od zachodnich producentów (nadwozie wzorowane na Simce, układ jezdny na Audi), ale jednak po raz pierwszy w historii marki zrobiono auto z napędem na przód i funkcjonalnym nadwoziem hatchback. Sportowe to nie było, ale i nie miało takie być.
Do sportu postanowiono Moskwicza zbudować na nowo. W sumie to, co powstało nie miało wiele wspólnego z modelem bazowym.
Wzorem najlepszych rajdówek auto zostało zbudowane na ramie przestrzennej. Nadwozie coupe zrobiono z włókien szklanych. Niestety, nie znalazłem informacji, ile dokładnie ważył ten pojazd, choć przypuszczam, że był bardzo lekki.
Silnik umieszczono centralnie. Napęd przekazywany był tylko na tylne koła. W przeciwieństwie do aut, które naśladował, 2141 KR nie miał doładowania (No dobra, Metro 6R4 tez nie miało, ale jednak tam był silnik oparty o F1). Zastosowano dwulitrowy silnik wolnossący z podwójnymi gaźnikami Weber. Osiągał on moc 175KM. Co, w porównaniu z ponad 500KM w najmocniejszych autach Grupy B, było raczej niewielką wartością.
Auto wystawiono w kilku rajdach na terenie ZSRR. Znalazłem tylko informację, że nie osiągnęło sukcesów. Ze względu na brak zainteresowania projektem ze strony zawodników, projekt porzucono. Prototyp Moskwicza znajduje się obecnie w muzeum w Moskwie.
Niestety, mimo, że ciekawy, Moskwicz nie nadawał się do walki z jeżdżącymi wtedy autami grupy A, szczególnie, że nie uzyskałby homologacji pozwalającej na starty poza ZSRR. Możliwe, że na krętych równych asfaltowych odcinkach dobry kierowca dałby radę wykorzystać jego niska masę, ale takich odcinków w ZSRR raczej nie było. Tym bardziej 2141KR nie miałby szans ze sporo mocniejszymi i bardziej zaawansowanymi technicznie autami Grupy B.
Moskwiczami Aleko jeżdżono zaś i tak w rajdach, lecz używano aut opartych o seryjne.
Mam kolegę Ukraińca, zapalonego rajdowca. Jeszcze 3-4 lata temu startował w Tavrii, potem przesiadł się do Samary (co wspomina jako wielki skok technologiczny). To mi zresztą dało do myślenia jeśli chodzi o to jak człowiek jest w stanie powalczyć w motorsporcie w oparciu o swoje prywatne pieniądze, a kolega do biednych nie należy.
OdpowiedzUsuńAnyway, do rzeczy - muszę go zapytać, może coś wie o przyczynie braku sukcesów tego moskwicza.
Rajdówka na miarę...
OdpowiedzUsuńW sumie drzwi i obramowanie wygląda jakby to Felicia była ;-)
"To mi zresztą dało do myślenia jeśli chodzi o to jak człowiek jest w stanie powalczyć w motorsporcie w oparciu o swoje prywatne pieniądze"
OdpowiedzUsuńNo cóż, motorsport nigdy tani nie był. A będzie jeszcze droższy :P
"Rajdówka na miarę..."
No cóż, przynajmniej rama przestrzenna była. Ale fakt, auto bez sensu. I dobrze, przynajmniej mam o czym pisać :)
Bez sensu, fajny, podoba mi się, jeździłbym. No, może nie codziennie i na pewno nie wszędzie, ale bym jeździł.
OdpowiedzUsuń