czwartek, 28 sierpnia 2014

Motohistoria: wyścigowy BX

Powiedziało się "A" jak AX (link), to trzeba powiedzieć "B", jak BX. Dziś zajmę się drugim podejściem Citroena, by stworzyć konkurencyjne auto na bazie tego modelu. Poprzednie, rajdowe, zakończyło się totalną klapą. A opisywane dzisiaj? Niezbyt wiadomo. Znalezienie informacji o tym samochodzie to istna droga przez mękę. Niewielu wie, że istniał, jeszcze bardziej nieliczni wiedzą czym był. Doprawdy, łatwiej o dokładne informacje w przypadku Syreny Sport, niż w przypadku opisywanego dziś auta. Niemniej prezentuję, co udało mi się znaleźć:

W 1989 wycofano z francuskiej serii Super Production (zwanej też Supertourisme) opisywanego w niedawnym wpisie AXa. Zastąpić go miał właśnie BX. 

Jak już wcześniej pisałem, w AX nie udało się zamontować napędu na cztery koła. Miało to być naprawione w BX. Zniknąć miały problemy z przenoszeniem mocy na asfalt, miała być wspaniała trakcja. Gorzej, że napęd trochę ważył. Przy masie 1275 kg, auto było aż o 425 kg cięższe od swojego poprzednika. Inna sprawa, że przy szczątkowych informacjach dostępnych na temat tego auta, nie ufałbym tak bardzo tym danym o masie - wydaje mi się, ze jak na auto wyścigowe przeznaczone do kategorii o tak liberalnym regulaminie jest to zdecydowanie za dużo i faktyczna masa mogła być mniejsza.

A co miało być źródłem tej przenoszonej na asfalt mocy? W BX 16 ST (bo takie oznaczenie otrzymał nowy samochód) komora silnika była większa, niż w AX, więc nie trzeba było się ograniczać do pojemności 1.4. Tym razem zastosowano szesnastozaworowy silnik 1721 ccm. Oczywiście turbodoładowany. Moc maksymalna wynosiła 380 KM. O momencie obrotowym nic nie udało się znaleźć. Znalazłem zaś informację, że silnik ten mógł być pochodną zastosowanego w Peugeocie 205 T16. Nie zgadza się jednak pojemność. Nie pasuje także do silnika z 405 T16. Czyli, jak to już jest w przypadku tego auta, nic nie wiadomo. Ale coś pod tą maskę upchali i jeździło.

Następną niewiadomą jest niestety zawieszenie. Podobno miało być hydropneumatyczne (co by trochę tłumaczyło sporą masę), ale nigdzie nie znalazłem informacji, która by to potwierdzała na 100%.

O ile w przypadku AXa zastosowano kierownicę po prawej stronie kabiny, ze względu na rozłożenie masy, to w BX było ona już klasycznie z lewej. Oczywiście wszystko upakowano w poszerzone i przerobione nadwozie.

Zbudowano trzy egzemplarze, które jeździły w sezonach 1989 i 1990. Kierowcami byli: Jean-Pierre Beltoise, Jean-Pierre Jarier i Jean-Pierre Jabouille. Ciekawe, czy to był jakiś wymóg przy szukaniu zawodników, że muszą się koniecznie nazywać Jean-Pierre?

W każdym razie auto sukcesów nie odniosło. Problem polega na tym, że nie wiadomo, jakie dokładnie wyniki osiągało. Udało mi się znaleźć listy zwycięzców poszczególnych wyścigów z obu sezonów startów BXa. Wynika z nich, że kierowcy Citroena nie wygrali żadnego wyścigu. Znalazłem też pełniejsze (pierwsza piątka lub dziesiątka) wyniki kilku rund z tych sezonów - nigdzie nie ma BXa. Co znaczyłoby, ze auto albo nie dojeżdżało do mety, albo jeździło na końcu stawki. Istnieją niepotwierdzone informacje o zdobyciu podium na koniec sezonu. Ale nie wiadomo którego sezonu, ani w jakim wyścigu.

W każdym razie po dwóch latach auta wycofano ze ścigania. Przetrwały do dziś i znajdują się one w słynnym konserwatorium Citroena, do którego wstęp jest praktycznie niemożliwy dla osób postronnych.

Jedyny sposób, by obejrzeć BXa 16 ST na żywo, to kupienie sobie modelu. Znalazłem zdjęcia, ale nie wiem kto je produkował:

Najbliższym do niego seryjnie produkowanym Citroenem jest BX GTi 4x4 ze 125-konnym silnikiem 1905 ccm. Oczywiście jest dość rzadko spotykany.

Osobiście podejrzewam, że moje trudności ze znalezieniem informacji do dzisiejszego wpisu wynikają z podejścia Citroena do swoich porażek. Tak jak wykupowano i niszczono egzemplarze rajdowego BX 4TC, tak w przypadku wyścigowego BX 16 ST po prostu nie archiwizowano i nie publikowano żadnych informacji. 4TC jeszcze chociaż startował w międzynarodowej znanej serii i był opisywany przez prasę w wielu krajach. Tym samym wysiłki Citroena by wymazać go z pamięci fanów motosportu były skazane na porażkę. W przypadku zaś auta jeżdżącego tylko w niezbyt znanej francuskiej serii wyścigowej poszło im najwidoczniej dużo lepiej i o BX 16 ST właściwie już nikt nie pamięta. A ja, na złość marce z takim podejściem do swojej historii, publikuję ten wpis.

A swoją drogą, co jest z tymi BXami, ze jak próbowano na ich bazie zrobić auto do sportu to wychodziła jakaś katastrofa? Kiedyś nawet z SM coś wyszło (link), a z BXem dwa razy nic się nie udało.

6 komentarzy:

  1. No i to była prawdziwa motoryzacja...

    OdpowiedzUsuń
  2. BX Supertourisme - fajnie że odkopałeś tą historię. Modelik był wyprodukowany przez Mini Racing.

    OdpowiedzUsuń
  3. Te lata Citroena w mojej opinii są chyba najmniej ciekawe. Poprzednie wozy wyglądają po prostu kosmicznie, estetycznie, jak na swoje lata i otoczenie dookoła. BX wygląda jak lepiony od linijki. AX w sumie też. Dopiero potem znowu były fajnie wozidełka jak C2, C4 3d, C5, C6, wcześniej ostre wersje Xsary (i ogólnie ostre wersje). Teraz znowu "śmierdzi kupą". Za to mógłbym mieć C-elysee z WTCC!

    OdpowiedzUsuń
  4. ale trzeba przyznać, że konkurencję miał nie byle jaką: M3, Audi 80 i R 21 Turbo... i weź tu coś wygraj w takim towarzystwie.

    OdpowiedzUsuń
  5. ..orzej, że napęd trochę ważył. Przy masie 1275 kg, auto było aż o 425 kg od swojego poprzednika.... Brakuje słowa "cięższy". Bardzo ciekawy ten blog, dobra robota!

    OdpowiedzUsuń

Facebook

AUTOBEZSENSOWY MAIL



Archiwum