poniedziałek, 23 lutego 2015

Motohistoria: Starlet, Carina, Corolla i Tercel - idealne auta na Dakar

Kontynuujemy temat zapowiedziany w niedawnym wpisie, czyli o nietypowych autach startujących w Rajdzie Dakar. 

Pomyślcie sobie, że chcecie wystartować w tym rajdzie. Że będziecie jechać tysiące kilometrów przez bezdroża, czasem po pustyni. Potrzeba więc trwałego auta o sporych możliwościach terenowych. Np. Toyota Land Cruiser. Kolejne generacje tego auta jeździły i jeżdżą w słynnym maratonie od początku jego istnienia. A co jeśli z jakiegoś powodu chcecie jechać Toyotą, ale akurat nie Land Cruiserem? No cóż, zawsze pozostaje... Starlet.

Tak zrobił Japończyk, Masaru Kubota. W pierwszym Rajdzie Paryż Dakar, w 1981 roku wystartował właśnie Toyotą Starlet. Jego pilotem był Hideaki Ito. Co ciekawe, samochód jechał w kategorii aut seryjnych, czyli przeróbki były ograniczone do minimum. Załoga zaś nie miała wsparcia fabrycznego.

Starlet, zamiast zakopać się i utknąć gdzieś na trasie, dotarł do mety. W prawdzie japońska załoga przekroczyła limit spóźnień, ale dzięki dość zawiłym przepisom i tak została sklasyfikowana na 56 miejscu. Do mety dojechało wtedy 59 pojazdów (samochodów, motocykli i ciężarówek). Starlet pokonał m.in dwa Land Cruisery.

Zachęcony tym sukcesem, Masaru Kubota postanowił spróbować szczęścia w następnej edycji rajdu. Tym razem jednak postanowił zmienić samochód. Myślicie, że wziął Land Cruisera? Oczywiście, że nie! W Rajdzie Paryż Dakar 1982 na starcie pojawił się on za kierownicą Toyoty Cariny. Oczywiście znów startując w kategorii aut seryjnych. Pilotem został Masa-hilo Uchida.

Załoga znów osiągnęła metę - tym razem zajęli 34 miejsce. Ale jeszcze większym sukcesem było zwycięstwo w kategorii aut z napędem na jedną oś! 

W internecie udało mi się znaleźć też skan takiego zdjęcia. Problem polega na tym, że nie wiadomo z jakiego albumu/broszury ono pochodzi:

źródło: www.banpei.net
Wiadomo tylko, że zdjęcia Cariny pojawiły się w prospektach Toyoty na Japonię: link i link


Zachęcony tym osiągnięciem, Masaru Kubota wystartował Cariną także w 1983 roku (pilotem nadal był Masa-hilo Uchida). Niestety, tym razem nie udało się osiągnąć mety.

Wydawać by się mogło, że po tym wydarzeniu, dzielny Japończyk w końcu przestanie eksperymentować i w edycji 1984 wsiądzie do auta 4x4 by powalczyć o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Oczywiście tak się nie stało - załoga Kubota/Uchida wystawiła w tamtym roku Corollę AE86. Niestety, znów nie dojechali do mety.

Masaru Kubota spróbował swoich sił za kierownicą AE86 także w 1985 roku. Tym razem pilotem został Kiichiro Yokota. Masa-hilo Uchida pojechał w tym roku na motocyklu Yamaha 600 XT Tenere. Żaden z nich nie osiągnął mety.

I teraz następuje pewien problem. Otóż wiadomo, że w Rajdzie Paryż-Dakar 1986 wystartowała znów Toyota Corolla AE86.  Niestety informacji o tym starcie właściwie nie ma. Udało mi się znaleźć tylko krótki filmik na youtube - wygląda na to, że AE86 osiągnęła metę. Nie wiadomo jednak kto stanowił załogę, ani na którym miejscu ją sklasyfikowano. Na stronie japońskiego Team ACP jest w prawdzie informacja, że w 1986 wystartowali on w Rajdzie Dakar, ale tylko tyle. Wysłany mail pozostaje jak dotąd bez odpowiedzi.


Podobny problem jest z dwoma pozostałymi startami Masaru Kuboty: w 1987 i 1992 roku. W wynikach z tamtych lat widnieje w prawdzie nazwisko Kubota (na odpowiednio 44 i 39 miejscu), jednak nie jestem w stanie stwierdzić, czy jest to ten sam człowiek, czy tylko wystąpiła zbieżność nazwisk. W każdym razie wiadomo też, że jechał autem marki Toyota (czyli prawdopodobnie ten sam). Niestety nie udało mi się znaleźć informacji, jaki to był model. Inna sprawa, że nie wiadomo także, czy owe dwa starty były jedynymi - w wynikach z tamtych lat, do których mam dostęp pokazane są tylko załogi, które dojechały do mety, a być może w którymś roku znów nie udało się dzielnemu Japończykowi dotrzeć do końca rajdu.

W każdym razie Japończycy nie byli jedynymi, którzy decydowali się na start w Rajdzie Paryż-Dakar niezbyt terenowymi Toyotami. W 1983 roku załoga Marc Lacaze/André Vecchini, a w 1984 roku Manuel Espasadin/Yves Sermondade wystartowali Toyotami Tercel. Niestety, ani jednym ani drugim nie udało się dojechać do mety rajdu.

Marc Lacaze/André Vecchini
Manuel Espasadin/Yves Sermondade

Tak czy inaczej jestem pełen podziwu dla Masaru Kuboty, który uparł się przy jeżdżeniu w ekstremalnie trudnym rajdzie zwykłymi sedanami i hatchbackami oraz potrafił osiągnąć nimi przyzwoite wyniki. Zaś jego sukces za kierownicą Cariny w 1982 roku stanowi chyba najlepszą reklamę trwałości tego samochodu. Oczywiście wtedy Dakar wyglądał inaczej niż dziś. Było mniej profesjonalnie i rozmaite niezbyt terenowe auta nie były czymś aż tak wyjątkowym. W końcu poprzednio opisywałem starty załóg jadących Renault KZ i Citroenem Traction Avant. Ale tam mieliśmy do czynienia z jednorazowymi startami. Zaś Masaru Kubota jeździł Toyotami konsekwentnie przez kilka lat. I za to należy mu się duży szacunek.

A moim marzeniem właśnie zostało pojechać Rajd Dakar Toyotą Yaris. Teraz tylko zdobyć fundusze. I Yarisa. I kondycję...

Zdjęcia rajdowych Toyot pochodzą ze strony www.dakardantan.com.

5 komentarzy:

  1. hurgot sztancy23 lutego 2015 21:06

    jestem gotów w jakiejś części zasponsorować Twój start Yarisem w Dakarze - jeśli złapiesz formę, dołożę się do Yarisa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to trzeba będzie wtedy skorzystać z jakiejś platformy crowdfundingowej. Może takich chętnych do finansowania jest więcej :)

      Usuń
    2. hurgot sztancy24 lutego 2015 19:46

      bez dwóch zdań - ogłosisz się tutaj, na Automobilowni, Złomniku, Szrociakach, forum JDM itd. zbierzesz kasę w kilka dni :D

      Usuń
    3. Fajnie, to teraz jeszcze kilka lat zdobywania licencji oraz kondycji i można się pchać na pustynię :)

      Usuń

Facebook

AUTOBEZSENSOWY MAIL



Archiwum