czwartek, 14 stycznia 2021

Motohistoria: 3 do 1

Założenia większość aut wyglądają dość podobnie: cztery koła umieszczone mniej więcej w rogach pojazdu, silnik, miejsce dla pasażerów i sterowanie przednimi kołami. Oczywiście są odstępstwa od tej reguły (wiele z nich było omawianych na tym blogu, np. tutu i tu). I dziś opisane zostanie jeszcze jedno. 

Kenny Reece urodził się w Johnson City w stanie Tennessee, jednak niedługo później przeniósł się do Ohio. Ważniejsze było jednak to, że od najmłodszych lat interesowało go budowanie samochodów do sportu. Sam jeździł w seriach dla aut typu Midget. Ale jego najciekawsze osiągnięcia związane były z autami kategorii Supermodified. Dla tych, którzy nie wiedzą o jakich pojazdach mowa, polecam zapoznanie się z tym wpisem

Otóż po zbudowaniu kilku w miarę normalnych (jak na supermodifieds) aut, Reece postanowił zrobić rewolucję. Zauważył, że tymi samochodami bardzo trudno jest wyprzedzać po zewnętrznej stronie owalu. Przydałoby się więcej trakcji na obciążonych kołach po prawej stronie pojazdu. Ale jak to zrobić? Szersze opony? Ale to większe opory toczenia. Lepiej wziąć jedno koło z lewej strony i przenieść je na prawą!

3 do 1

Zbudowanie takiego samochodu pociągnęło za sobą szereg wyzwań. Reece jednak był na tyle pewny swego, że nawet nie zrobił porządnego projektu, tylko od razu zabrał się do pracy, zamierzając rozwiązywać problemy w miarę ich pojawiania się. 

Oprócz nietypowego układu kół, postanowił także skupić się na niskiej masie auta. Temu zarówno rama przestrzenna, jak i poszycie wykonane zostało z aluminium. Panele nadwozia Kenny uformował samodzielnie. Z przodu umieszczono trójkątną chłodnicę. Z trzech prawych kół, dwa skrajne były zawieszone na wahaczach, zaś środkowe było połączone z prawym poprzez sztywny most. 

3 do 1

Do napędu użyto 7-litrowego V8 Chevroleta z auta serii Can-Am. Maksymalna moc wynosiła aż 850 KM i była przekazywana na środkowe prawe i pojedyncze lewe koło. Sam silnik został umieszczony maksymalnie po lewej stronie pojazdu, by uzyskać jak najlepszy balans masy na owalnych torach. Był on zamontowany też pochyło, by móc umieścić wał napędowy w miarę pośrodku pojazdu i połączyć go z mostem napędowym. Warto wspomnieć, że pomyślano o możliwości szybkiej wymiany mostu by łatwo było dostosować przełożenie do różnych torów.

Za sterowanie odpowiadały dwa skrajne prawe koła. Gdy przednie wychylało się o jakiś kąt, to tylne skręcało w przeciwnym kierunku. Jednak by zachować stabilność, tylne koło wychylało się zdecydowanie mniej od przedniego. Auto posiadało także wspomaganie kierownicy. Układ hamulcowy zaś stanowiły cztery wentylowane tarcze. Opony zaś miały aż 20 cali (508 mm) szerokości.

Kenny Reece i jego auto
Kenny Reece i jego auto

Auto nazwane "3 to 1", czyli "3 do 1" zostało ukończone w roku 1979. Pierwsze próby auta odbyły się na torze testowym Hondy (japoński producent właśnie rozkręcał swoją ekspansję na rynek USA). Najpierw zdecydowano się użyć półmilowego toru okrągłego (cały czas zakręt, brak prostych).

Za kierownicą usiadł Tim Richmond - wtedy jeszcze mało znany, ale w późniejszych latach odnosił on sukcesy zarówno w serii Champ Car/CART jak i NASCAR. Pierwszy problem wystąpił po 15 milach jazd - przeciążenia były tak duże, że Timowi rozpinał się kask. Po wzmocnieniu zapięcia taśmą klejącą i stwierdzeniu, że takie kłopoty bardzo dobrze rokują, jeśli chodzi o samo auto, test kontynuowano. Samochód świetnie sobie radził z jazdą zarówno po wewnętrznej jak i po zewnętrznej zakrętów, co było głównym założeniem konstruktora. 

3 do 1

Tim Richmond zasugerował jednak jeszcze jeden test. Tor testowy Hondy zawierał też (istniejący do dziś) 7,5-milowy owal do testowania prędkości maksymalnych. Tam Richmond chciał się przekonać jak szybko można jechać nietypowym pojazdem. Wymieniono więc most napędowy na taki z najdłuższym przełożeniem i rozpoczęto próbę. Udało się osiągnąć aż 321 km/h (200 mil na godzinę) gdy Tim stwierdził, że dalej to już jest jednak za duże ryzyko. Nadal jednak nie miał zastrzeżeń do stabilności pojazdu. Mówił tylko, ze dziwnie mu się jedzie nie widząc przed sobą lewego przedniego koła i sugerował, żeby może jednak zamontować chociaż jakąś atrapę tego elementu. Sugestia jednak nie została zrealizowana.

Następny test przeprowadzono już na prawdziwym torze wyścigowym, czyli półmilowym owalu Sandusky Speedway w stanie Ohio. Tam auto ustanowiło rekord okrążenia, który do dziś nie został pobity!

3 do 1

Wydawało się więc, że wszystko jest gotowe, by zdominować wyścigi aut klasy Supermodified w roku 1980. Niestety jednak, jeszcze zanim samochód pojechał swój pierwszy wyścig, stał się zbyt znany. Władze Oswego Speedway, które stworzyły serię dla pojazdów tej kategorii postanowiły nie dopuścić do tego, by jeden samochód totalnie zdominował rywalizację. W miejsce dotychczasowego regulaminu mówiącego konstruktorom "róbta co chceta", wprowadzono zapisy mówiące, że jednak trzeba zachować jakieś minimum podobieństwa do samochodu. Czyli po dwa koła na stronę. Tym samym pomysłowe auto Kennyego Reece'a nie zostało dopuszczone do rywalizacji. 50 000 dolarów, które pochłonął projekt poszło na marne. Zdenerwowany konstruktor rozebrał samochód na części, a nadwozie pociął. Jak sam przyznał później, żałował tej decyzji.


Zdjęcie z gratem bez związku z tematem

Fajnie zachowany AX z czarnymi tablicami:

AX

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Facebook

AUTOBEZSENSOWY MAIL



Archiwum