
Znów wyszła długa przerwa od pisania. Ale znów blog wraca z nowym wpisem. Stali czytelnicy Autobezsensu zapewne pamiętają wpis o dakarowych Toyotach (dostępny tutaj). A także wpis o dakarowym Rolls-Royce (o ten). Dziś zaś będzie o aucie będącym jakby połączeniem tamtych pomysłów. Bo chodzi o Toyotę,...