wtorek, 4 kwietnia 2017

Motohistoria: Escort A7 - część pierwsza

Znów historia rajdowej przednionapędówki na Autobezsensie. Teraz będzie Escort. Temat z dedykacją znajomego konesera Fordów, w podziękowaniu za znalezienie jednej trudno dostępnej części do mojej Astry GSi. Temat miał być na jeden wpis, ale materiału źródłowego jest na tyle dużo, że trzeba było go nieco podzielić. No to zaczynamy!

Na początku lat 90-tych, Ford pozazdrościł Oplowi i też postanowił zbudować auto do rajdowej rywalizacji przednionapędówek. Bazę miał stanowić model Escort szóstej generacji. Przerobienie go na rajdówkę klasy A7 zlecono firmie Gordon Spooner Engineering. Podobnie jak w przypadku Astry F, samochód Forda początkowo nie przypominał tego z czym kojarzymy auta klasy kit-car.

Z zewnątrz poszerzenia były prawie niezauważalne. Do tego lampy wzięto z Escorta Cosworth grupy A8. Wewnątrz również znalazło się sporo elementów z rajdowego Coswortha. Plus oczywiście klatka i pozostałe wymagane wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa.


Większe zmiany poczyniono w zawieszeniu. Przede wszystkim tylnym. Mimo, że w homologacji rajdowej wystąpiło seryjne rozwiązanie, to dołączono do niej także zmodyfikowany wariant, w którym belka skrętna została zastąpiona dwoma niezależnymi wahaczami wleczonymi (tak jak w powstałej później Ibizie Kit Car). Oprócz tego, pojawił się także regulowany stabilizator. Z przodu zaś zamontowano regulowane mocowania górne z Coswortha gr. A8, regulowany stabilizator, a wahacze zostały zaprojektowane od podstaw i nie miały właściwie nic wspólnego z seryjnymi. Podobnie z resztą jak przednia część podwozia (niestety nie znalazłem jakie dokładnie były różnice względem seryjnego auta). Hamulce były tarczowe - z przodu 300 mm na szuter i 355 mm na asfalt. Przedni zacisk był sześciotłoczkowy, zaś tylny czterotłoczkowy. Na luźne nawierzchnie koła miały 15 cali średnicy, a na asfalcie używano 17-calowych.

Silnik bazował na tym z seryjnego Escorta RS2000. Zostawiono seryjny wał, jednak został on dodatkowo wyważony. Korbowody też były fabryczne, zastosowano jednak tłoki doprężające. Dokonano obróbki głowicy, jednak rozmiary zaworów pozostały seryjne. Tak samo jak kolektor dolotowy i wydechowy (bo tak na początku wymagał regulamin kategorii A7). Za sterowanie silnikiem początkowo odpowiadał komputer GEMS, jednak potem zdecydowano się na jednostkę Pectel T6. Silnik w rajdowym Escorcie osiągał 230 KM przy 7200 obr./min.. Później moc obniżono do 214 KM (nie wiadomo dokładnie dlaczego).

Silnik przenosił moc na przednie koła poprzez sekwencyjną skrzynię Xtrac o sześciu przełożeniach. Homologowano także przekładnie Quaife w klasycznym układzie H, jednak nie była ona często wykorzystywana.


Auto zadebiutowało na rajdowych trasach podczas Rallye du Rouerge 1994. Kierował Eric Mauffrey i udało mu się zająć 9-te miejsce. W Rallye Mont-Blanc-Morzine doszło do pożaru Escorta i nie udało się osiągnąć mety. Nie jestem jednak pewien, czy w obu tych startach Escort jechał już jako w pełni wyposażone auto klasy A7.

Na pewno Escort w pełnej specyfikacji pojechał w Manx Rally 1994. I to od razu podwójnie: Escortami RS2000 wystartowali Gwyndaf Evans i Eric Mauffrey. Obaj nie dojechali do mety - w aucie Evansa awarii uległo zawieszenie, zaś Mauffrey musiał się wycofać z powodu zepsutego silnika. W tym sezonie Evans pojechał jeszcze w Network-Q RAC Rally (czyli Rajdzie Wielkiej Brytanii, będącym rundą WRC) i zajął tam 7-me miejsce w klasyfikacji generalnej oraz pierwsze w klasie. Mauffrey pojechał natomiast jeszcze w Rallye International du Touruet (13-sty w generalce i siódmy w klasie) oraz belgijskim Rallye du Condroz (wycofanie z powodu awarii skrzyni biegów).

Debiut jak widać trudny, ale dający nieco nadziei. W roku 1995 Gwyndaf Evans startował tylko w mistrzostwach Wielkiej Brytanii. Solidne występy dały mu drugie miejsce na koniec sezonu (za Alisterem McRae). Ponownie za to udało się wygrać klasę w Network-Q RAC Rally i tym razem dowieźć szóste miejsce w klasyfikacji generalnej. Eric Mauffrey natomiast do swoich startów wybrał Renault Clio.



Sezon 1996 to znów mistrzostwa Wielkiej Brytanii i Gwyndaf Evans za kierownicą Escorta. Auto otrzymało też zmienione lampy i wlot powietrza, by upodobnić je do właśnie wchodzącej na rynek, kolejnej wersji drogowego Escorta. Mimo dwóch awarii i jednego wypadku (w Network Q RAC Rally), bardzo dobre występy w pozostałej części sezonu (cztery zwycięstwa) pozwoliły Evansowi sięgnąć po mistrzowski tytuł! Przez połowę sezonu, drugim Escortem jeździł Fin, Jarmo Kytolehto i też raz udało mu się wygrać klasę: osiągnął to w Perth Scottish Rally (drugie miejsce w klasyfikacji generalnej).

Gwyndaf Evans podczas Network-Q RAC Rally 1996
Na kolejny sezon gotowy był już jednak nowy szybki Escort klasy A7. O nim jednak przeczytacie w następnej części.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Facebook

AUTOBEZSENSOWY MAIL



Archiwum