poniedziałek, 21 listopada 2022

Zbiór Dziwnych Fur część 40

Pora na dalczą część Zbioru Dziwnych Fur. Zapraszam do lektury!

1. Opel Corsa A Dakar 

Auto, o którym praktycznie nic nie wiadomo. Z resztą, jakbym wiedział o nim więcej, to trafiłoby do Motohistorii Dwusilnikowych. Na ile udało mi się ustalić, auto to wystartowało w Rajdzie Paryż-Dakar (konkretnie Paryż-Algier-Dakar) w roku 1986. Nie wiadomo kto był kierowcą. Wiadomo jednak, że do mety nie dojechało. 

Corsa A Dakar bimoto

Samochód miał dwa silniki - jeden napędzający przednie koła, a drugi tylne. Na ile widzę po zdjęciach, są to oplowskie C16SE. Tylny kryje się pod zmodyfikowaną klapą bagażnika.

Corsa A Dakar bimoto

Corsa A Dakar bimoto

Wewnątrz zaś mamy zrobioną od postaw deskę rozdzielczą z dużą ilością wskaźników, zapewne pozwalających kontrolować parametry obu silników.

Corsa A Dakar bimoto

Auto obecnie znajduje się gdzieś w Europie i na ile widać po zdjęciach nie było w żaden sposób restaurowane. Jeśli kiedykolwiek uda mi się znaleźć o nim więcej informacji, na pewno wrócę do tematu.

Zdjęcia pochodzą z tego profilu na fb.

2. Toyota Neo-Cosmic Voyager oraz inne prototypy

Prototyp stworzony na zorganizowany przez Toyotę konkurs designu. Efekty prac zaprezentowano podczas Salonu Samochodowego w Tokyo, w roku 1991. Pojazd wykorzystywał system kół z acentryczną piastą znany z prototypu Osmos szwajcarskiej firmy Sbarro. Dzięki niemu można było zmieniać prześwit auta przy stałym skoku zawieszenia.

Toyota prototypy

Ogólnie pomysł takich kół był pierwotnie przewidziany do motocykli, jednak nie udawało się w nim zapewnić wystarczającej trwałości, by miało to szansę na seryjną produkcję. Do efektownych prototypów było jednak w sam raz. 

Tu zaś można obejrzeć w akcji Neo-Cosmic Voyagera, a także kilka innych prototypów stworzonych na ten sam konkurs:

Mój faworyt w kategorii absolutnego bezsensu to Swimobile, czyli pojazd w którym trzeba pływać by jechać:

Toyota prototypy

Warty odnotowania jest także House Car, będący czymś w rodzaju mobilnego hotelu kapsułowego:

Toyota prototypy

Ostatni z widocznych na filmie prototypów to Easy Roller poruszający się na dwóch "piłkach" zamiast kół:

Toyota prototypy

3. Toyota Suprarossa

Czyli Supra trzeciej generacji przerobiona na Ferrari Testarossę. A przynajmniej na coć, co miało ją przypominać.

Supra Testarossa

Auto zostało poszerzone do imponujących 1980 mm ( z seryjnych 1740 mm). Oprócz błotników, poszerzono także drzwi. Co ciekawe, przeróbka jest na tyle przemyślana, że nie ma w ogóle problemu z otwieraniem ich i nie były konieczne wcięcia w błotnikach, które mogły by zakłócić linię nadwozia.

Supra Testarossa

Z tyłu zaś mamy seryjne światła Supry przykryte elementem, sprawiającym, że przypominają te z Testarossy. Do tego klapa bagażnika została zastąpiona laminatową, udającą linie znane z Ferrari.

Supra Testarossa

Supra Testarossa

Warto też zwrócić uwagę na nową klapkę wlewu paliwa.

Supra Testarossa

Konieczne było użycie dystansów o szerokości aż 70 mm, by wypełnić poszerzone nadkola. Felgi to Work Meister S1.

Supra Testarossa

Auto zostało wyposażone w zawieszenie pneumatyczne, pozwalające przejeżdżać bez problemu przez progi zwalniające i inne przeszkody. 

Źródło użytych zdjęć: strona japońskiego Web Option

Zdjęcie z gratem bez związku z tematem

Żadnego typowego grata ostatnimi czasy nie spotkałem. Spotkałem za to E36 z czarnymi zderzakami, w stanie jakby wyjechało niedawno z salonu. Przyznaję, że mi ten egzemplarz zaimponował. Mam nadzieję, ze mechanicznie jest co najmniej równie dobrze utrzymany (a o tym, jak irytujące jest to w przypadku BMW to wiem z doświadczenia):

E36


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Facebook

AUTOBEZSENSOWY MAIL



Archiwum