poniedziałek, 26 lutego 2018

toyotonissan quad turbo

Bardzo długa przerwa we wpisach spowodowana była przygotowaniami do pierwszej rundy sezonu KJS na Podlasiu. Astra została odstawiona na pewne przeróbki, wyszły spore problemy, więc byłem zmuszony pojechać seryjną Hondą Civic. Jak poszło, dowiecie się we wpisie, za który się właśnie zabieram. A tymczasem dokończyłem tekst o pewnej ciekawej przeróbce Nissana. Zapraszam do lektury!

Dziś będzie coś na prawdę porządnie absurdalnego. Będzie duże doładowanie, będzie bardzo japońsko i nieco odrzutowo. Natrafiłem bowiem na tak obłędnie stuningowane auto, że po prostu nie wiem od czego zacząć opis. Może najlepiej od zdjęcia:


Nissan 200SX S14 to bardzo fajne auto, popularne szczególnie w świecie driftu. Modyfikowano je chyba na wszelkie możliwe sposoby (o front-swapach pisałem tutaj - głównie o S13, ale S14 też było wspomniane). Pod maską japońskiego coupe znalazł się chyba każdy silnik jaki miał choć trochę sensu. I wiele bezsensownych. Trzeba więc na prawdę się postarać, by zrobić z tego auta coś, co na prawdę przyciągnie uwagę. I udało się to panu Takuro - założycielowi firmy Caroline Racing.


Pan Takuro generalnie jest ciekawym osobnikiem. Na posesji znajdującej się na obrzeżach Tochigi ma on bowiem niesamowicie ciekawe zbiory. Większość to auta jego klientów, natomiast pomiędzy nimi upchane są jego własne projekty. Jakiś wyścigowy Nissan S13. Jakaś replika Ferrari F40 na bazie Pontiaca Fiero, która jest przerabiana na auto do driftu. Jakiś silnik odrzutowy, który ma posłużyć za bazę do budowy czegoś na prawdę szybkiego. Większość z tego wrośnięte w ziemię. Ale za to opisywany Nissan zaczął już jeździć. Spójrzmy więc, co czyni go wyjątkowym.

Zacznijmy od silnika - zamiast SR20DET, pod maską Nissana pojawił się 2JZ-GTE, znany między innymi z Toyoty Supry. Rzędowa szóstka seryjnie jest wyposażona w dwie turbosprężarki, ale pan Takuro stwierdził, że to za mało. Wykorzystał więc jakąś ogromną ilość orurowania i sprawił, że pod maskę Nissana trafiły aż cztery sprężarki! Po co? A bo da się... No z tym "pod maskę" to też tak średnio, bo generalnie wszystko nieco wystaje poza nadwozie, ale jakoś się to trzyma.


Spaliny trafiają najpierw do dwóch mniejszych sprężarek Trust TD06-17C. One mają zadanie zapewnić doładowanie na niskich obrotach. 

Następnie mamy dwie sprężarki T88, czyli największe jakie produkuje marka Trust. Do tego jedna z nich jest połączona z ręcznie sterowaną przepustnicą. W kabinie, niedaleko lewarka zmiany biegów jest dźwignia od jakiejś skrzyni automatycznej i do niej podpięto sterowanie doładowaniem jednej ze sprężarek. Po co? A bo da się...

 
Wszystko jest sterowane przez dwa ECU Motec. Dlaczego aż dwa? W sumie nie wiadomo. A bo da się... Z tylu zaś znajdują się chłodnice. Raz, ze rozkład masy, dwa że z przodu nie było gdzie ich upchać. Wszystko jest obudowane dość potężnym zestawem spojlerów.

Podczas pierwszych jazd próbnych wyszło, że po pierwsze to Nissan nie za bardzo ma ochotę odpalić. A jak już odpali, to nie za bardzo chce jechać poprawnie. A jak już w miarę się rozkręci, to utrzymanie go w poślizgu jest niesamowicie trudne. Przydałby się docisk aerodynamiczny! Albo...


Albo mały silnik odrzutowy zamontowany z tyłu i skierowany w dół! Rozwiązanie godne opisywanego niegdyś Turbonique! Jeszcze nie działa, ale podobno będzie to odpalone. Co ciekawe, pod tamtym wpisem jeden z komentujących zauważył, że można by zrobić odrzutowy spojler. Cóż, szanse na to, że pan Takuro czyta Autobezsens i się tym zainspirował są raczej nikłe, ale kto wie... Komentujcie wpisy! Nigdy nie wiadomo co za pomysł podrzucicie japońskim tunerom! 

Opisywany dziś pojazd jest typową sztuką dla sztuki. Pokazaniem, że się da, nawet jeśli sensu w tym nie ma za grosz. Poza tym, że na pewno zwraca uwagę i reklamuje warsztat Caroline Racing. A do tego daje mi materiał do wpisu. No i pokazuje, że nawet tam, gdzie wydawało się, że wymyślono już wszystko, można jeszcze pokazać coś świeżego i nietypowego! A za to szczególnie należą się słowa uznania dla pana Takuro!

A tu jeszcze film na podstawie którego tworzyłem dzisiejszy wpis:



0 komentarze:

Prześlij komentarz

Facebook

AUTOBEZSENSOWY MAIL



Archiwum