sobota, 16 października 2021

Motohistoria: Wolseley-Vickers wheel-track car

Podczas Pierwszej Wojny Światowej pojazdy gąsienicowe stały się nieodłącznym elementem bitew. Inżynierowie, jak np Adolphe Kegresse (o którym był tu kiedyś obszerny artykuł) pokazywali zalety tej formy przenoszenia mocy silnika na drogę (albo bezdroża). Ale były też wady. I kolejni inżynierowie szukali sposobu by te wady zniwelować bądź ominąć. Wśród nich byli pracownicy firm Wolseley i Vickers. Połączyli oni siły i w roku 1926-stym stworzyli to:

Wolseley-Vickers

Wolseley-Vickers


-"Hej inżynierowie, lepsze są koła czy gąsienice?"

-"Tak!"

Ów prototyp miał się poruszać na kołach po nawierzchniach utwardzonych, zaś na bezdroża opuszczane było podwozie gąsienicowe. Tak na prawdę był to po prostu samochód marki Wolseley do którego inżynierowie Vickersa dorobili system gąsienicowy. Wartość bojowa tego prototypu była właściwie żadna, chodzilo tylko o zaprezentowanie możliwości technicznych i sprawdzenie ich w praktyce. 

Wolseley-Vickers

Mimo długich prób, nie znalazłem niestety żadnego schematu pokazującego mechanizm opuszczania/podnoszenia podwozia gąsienicoweg (EDIT jak słusznie zauważono w komentarzach, wygląda na to że podnoszone/opuszczane zarówno koła jak i gąsienice) Znalazłem natomiast informację, że Wolseley i Vickers miały wystartować w przetargu ogłoszonym przez armię brytyjską na lekki pojazd opancerzony. Konkurowali w nim m.in. z Citroenami wyposażonymi w gąsienice systemu Adolpe'a Kegresse.

Do tego przetargu zbudowano opancerzoną wesję prototypu. Wyglądała ona tak:

Wolseley-Vickers

Wolseley-Vickers

Opancerzony wariant miał osiagać 24 km/h na gąsienicach i 40 km/h na kołach. Co jak na tamte lata było w miarę przyzwoitymi wynikami. Jednak poziom skomplikowania podwójnego podwozia zdecydował o tym, ze armia nie była zainteresowana tym rozwiązaniem. Wojsko, nie tylko brytyjskie, w tamtym czasie preferowało pojazdy typu half-track, z gąsienicami z tyłu i kołami z przodu. 

Prototypy zniknęły więc w mrokach historii tylko po to by po prawie 100 latach pojawić się na mało znanym polskim blogu. 


Zdjęcie z gratem bez związku z tematem

BMW serii 8, terenowy van Hyundaia i Polonez na jednym zdjęciu. Normalny dzień na białostockim osiedlu Kawaleryjskie:

bmw 8
bmw 8

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Facebook

AUTOBEZSENSOWY MAIL



Archiwum