poniedziałek, 17 listopada 2014

Mix jesienny

Dawno nie było jakiegoś miksu. Ostatnimi czasy niemal zupełnie nie trafiam na ulicach na choćby odrobinę ciekawe auta. No ale coś się udało uzbierać. A skoro jest miks, to wypadałoby dać podkład muzyczny. Miks jesienny, to i utwór o jesieni: Eric Clapton - Autumn Leaves:


A teraz zaczynamy ze zdjęciami:

Youngtimer?

 
A skoro już przy małych autkach z czarnymi tablicami jesteśmy:


A kawałek dalej wybory. Audi + Volvo i plakat. No cóż, ogłoszenie na Volvo 740 turbo miało chyba zachęcić fanów porządnej motoryzacji do oddania głosu na tą osobę.


A skoro już przy szwedzkich autach jesteśmy:


"And now for something completely different!"


Złoty Matiz na złotych felgach. Jest bogato!


Naklejka "Remus" - ależ ja tego dawno nie widziałem. No i ten napis na boku:



Kącik miłośników Mercedesów:



Kącik odrestaurowanej klasyki PRLu:

A skoro już przy odrestaurowanych klasykach jesteśmy:


Czasem klasyki uciekają:

A czasem uciekają też Tavrie z czarnymi tablicami:


Na szczęście Skody Forman pozwalają się bez problemów fotografować:


Zaś żeby sfotografować Stara, potrzeba już nieco gimnastyki:


"PSYCHOLOGIA ludzie chcą rozmawiać". Rozmawiać można na przykład o korozji:


Albo o sposobach na zrobienie wlotu powietrza w Passacie B3:


Solidna, niemiecka technologia:

Marketingowiec by pisał coś o wyrazistej linii drzwi bocznych, komponujących się z dynamicznymi i prestiżowymi liniami nadwozia. Ale ja nie jestem marketingowcem:

O, S13 to bym chętnie pojeździł:


Ale czymkolwiek zrobionym przez Hindusów nie chciałbym jeździć za nic w świecie:


I żeby  zatrzeć złe wrażenie po hinduskiej myśli technicznej, na koniec miksu wrzucam wspaniałego Pontiaca Firebird:

5 komentarzy:

  1. O! przez okno! Ale przejdźmy o komentowania:
    - Podkład - skojarzyło mnie się w pierwszej chwili z jednym z utworów Beth Gibbons & Rustin Man :-)
    - Różowy...w Szczecinie śmigają sobie różowy Matiz (tak, ten z kawału, hehe) oraz co najmniej jeden różowy Yaris.
    - Nysa- przepiękna! JEŹDZIŁBYM JAK DZIKI!
    - Co to to zielone? bo kształty znajome bardzo, ale mózg mnie dziś nie bardzo kojarzy...
    - Starów 266 pełno w Szczecinie, bo mamy tutaj kilka konkretnych jednostek wojskowych, więc nic dziwnego na drodze.Sezonowo Kenworthy, Internationale, Unimogi...:-)
    - Chłodnia na Sprinterze - patent znany i wielokrotnie widziany - wbrew pozorom daje radę!
    - Masz coś przeciwko Tata? Znaczy Palio weekend? BTW osobiście mógłbym i chciałbym jeździć wieloma Indyjskimi samochodami - robili lub robią tyle zajebiaszczych fur!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - to zielone - domyślam się, że chodzi o uciekającego klasyka. Nie zdążyłem się dobrze przyjrzeć, ale wyglądał na MGB roadster
      - Kto kiedykolwiek miał okazję pracować z hindusami i widzieć jakie oni mają podejście do technologii i jakimi są inżynierami, ten nigdy nie zechce używać czegokolwiek przez nich stworzonego. Doprawdy, nie jest to tylko moja opinia. Zdarzają się wyjątki, hindusi, którzy autentycznie mają jakieś podstawowe pojęcie o swojej robicie, ale są niezmiernie rzadkie. W Indiach zawód inżyniera cierpi na to samo, co u nas zawody lekarza czy prawnika - każdy tępy burak się na to pcha, bo to PRESTIŻ i szacun na wiosce. To nic, że pojęcia nie ma o co chodzi - nauczy się na pamięć bez zrozumienia, przekupi, załatwi po znajomości, a potem jest jak jest.

      Usuń
    2. A, jeszcze jedno - to nie Sprinter, to VW LT.

      Usuń
    3. - Dokładnie, MGB :-)
      - Strasznie uogólniasz, a to błąd. Indie to niejednorony kraj - społeczeństwo podzielone na kasty, regiony...a każdy posłuje się innym językiem!
      I żeby nie było - miałem do czynienia bezpośrednio - tak z gościem z wyższej kasty, z Bombaju - kierownik, cham i prostak. Ale i z "szarakami". Naprawdę, są tacy sami jak i Polacy - różni. Tyle, że oni maja kilkanaście własnych marek samochodowych, Polska...no? Generalnie gigantyczny temat do dyskusji i badania.
      - Sprinter/LT...są jakieś inne różnice niż silnik i pas przedni? chyba nie...i tak samo rdzewieją!

      Usuń
  2. Sporo ujęć w ruchu. Widzę że białostockie żelazo kryje się przed obiektywem :)
    Co do Fordów Ka od przynajmniej pół roku nie widziałem żadnego a ty nagle, po wpisie na złomniku, bęc. Cztery czy pięć jednego dnia. Przypadeg? Nie sondze.
    Zdjęcie z astrą strasznie zabawne. Ten moment kiedy ludzie nie ogarniają że TDI to oznaczenie VW.
    Wygrywa oczywiście Firebird, szkoda że taki oklejony.

    OdpowiedzUsuń

Facebook

AUTOBEZSENSOWY MAIL



Archiwum